wtorek, 18 lutego 2014

Ligę Mistrzów czas wznowić!


Po okresie stagnacji do gry wraca piłkarska Liga Mistrzów. Osiem meczów w dwa tygodnie w systemie wtorek-środa. Kolejną rundę Champions League zaczniemy w Leverkusen i Manchesterze.


Bayer Leverkusen - Paris Saint-Germain

Na pierwszy ogień idzie pojedynek niemiecko-francuski. Co ciekawe, jeszcze nigdy nie doszło do bezpośredniego starcia między tymi klubami. Faworytem jest klub ze stolicy Francji, wskazują na to ostatnie wyniki w lidze oraz klubowa kadra. Bayer w 2014 roku na 5 meczów (1 pucharowy oraz 4 ligowe) wygrał tylko dwa, a przegrał aż trzy (Freiburg 2:3, Kaiserslautern 0:1; Schalke 1:2). Piłkarze z Leverkusen mieli trudnych rywali w fazie grupowej LM: Manchester United, Szachtar Donieck i Real Sociedad. Paryżanie rozegrali już 10 spotkań (4 pucharowe i 6 ligowych). Tutaj statystyki są lepsze: 7 zwycięstw, 2 remisy i jedna porażka. Grupę mieli (moim zdaniem) łatwiejszą niż rywale z Niemiec: Olympiakos Pireus, Benfica Lizbona i Anderlecht Bruksela. Tryumfatora pierwszego meczu może być ciężko wytypować, jednak w dwumeczu lepsza powinna być drużyna PSG. Jeżeli jednak stałoby się inaczej, byłaby to wielka sensacja.

Manchester City - FC Barcelona

Jeden z najciekawiej zapowiadających się dwumeczów w tej rundzie. Kilka sezonów temu wskazanie faworyta nie byłoby problemem. Teraz sytuacja nie jest już taka prosta jak kiedyś. Manchester City w obecnym sezonie Ligi Mistrzów pokazuje się z dobrej strony, wygrana na Allianz Arena z Bayernem oraz awans z grupy (Bayern Monachium, CSKA Moskwa i Viktoria Pilzno) temu dowodzi. Barcelona spokojnie wyszła z grupy (AC Milan, Ajax Amsterdam i Celtic Glasgow) co było czystą formalnością. Do bezpośredniego pojedynku między tymi klubami doszło niecałe pięć lat temu, wtedy górą był Manchester City. Ostatnie mecze jednoznacznie nie wskazują, który zespół jest w lepszej formie. City miało fenomenalną passę zwycięstw, którą przerwała porażka z Chelsea Londyn. Barcelonie przytrafiają się wpadki, tak jak porażka z Valencią na Camp Nou czy remis z Levante. W pierwszym meczu minimalnym faworytem jest zespół z Anglii, w dwumeczu jednak typuję piłkarzy z Katalonii.

2 komentarze: