środa, 1 stycznia 2014

Na podbój Emiratów!


Nowy rok oznacza nowe wyzwania, nowe trudy, nowe powody do radości i nowe zmartwienia. Wybrańcy Adama Nawałki początek roku będą spędzali w ciepłych Emiratach Arabskich. W zasadzie w Polsce też jest ciepło, ale wycieczka do kraju bogatych szejków zawsze robi wrażenie. Parafrazując cytat z filmowego klasyka: "Przyda się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak piz** ekstraklasowym życiu.".


Przechodząc już do samych powołań chcę zwrócić szczególną uwagę na piłkarzy, którzy nie są perspektywiczni. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy za rok w decydujących meczach eliminacji do EURO 2016 zagra Madej, Plizga, czy chociażby Mączyński? Mogę dać Wam gwarancję, że ciężko będzie ich znaleźć w zwojach mózgowych Nawałki, a co dopiero na boisku w barwach reprezentacji. Na plus są powołania dla młodych (Linetty, Golla, Furman, Starzyński...), ale mogłoby być ich zdecydowanie więcej. Selekcjoner powinien powołać dużo piłkarzy z młodzieżowej reprezentacji U-21. Mam tu na myśli Chrapka, Kamińskiego, Lewandowskiego, Janickiego, czy Stebleckiego. Za kilka lat to oni mogą stanowić trzon reprezentacji, więc dlaczego by ich nie powołać do pierwszej reprezentacji? Przecież Nawałka już powoływał piłkarzy tylko po to, aby "zobaczyli jak to jest". Ale może w decyzjach byłego trenera Górnika jest jakiś głębszy sens, którego nie potrafię pojąć.

Kolejnej rzeczy której nie rozumiem (mimo usilnych starań), to powołanie dla obrońcy GKS-u Bełchatów, Macieja Wilusza. Czy jest sens powoływać piłkarza, który na 100% więcej nie zagości w reprezentacji? Chłop, który nie przebił się w SC Heerenveen i Sparcie Rotterdam a obecnie reprezentuje klub, którego defensywa w poprzednim sezonie była jedną z najgorszych w T-Mobile Ekstraklasie jest powołany do reprezentacji! Nie wiem w czym jest lepszy Wilusz od na przykład wcześniej wspomnianego Kamińskiego? No, chyba że ma lepszą muskulaturę i budowę ciała (co akurat nie jest jakimś wybitnym osiągnięciem). Dziwi mnie też powołanie Szymona Pawłowskiego, piłkarza który w Lechu nie spełnia pokładanych w nim nadziei. A skoro w Poznaniu się na nim zawiedli, to co robi na liście Nawałki? Hmmm.... a, już wiem! Pawłowski przecież rok temu na zgrupowaniu ligowców strzelił gola w towarzyskim meczu z Rumunią! Przecież to się dodaje, z Norwegią lub z Mołdawią też strzeli! To jest przecież tak oczywiste, jak 2+2! A na poważnie, to ciężko mi jest racjonalnie wytłumaczyć taką decyzję Nawałki.

No i oczywiście nie mogło zabraknąć ekipy z Zabrza. O ile powołania dla Olkowskiego i Zachary jeszcze jakoś można zrozumieć, to obecność w gronie powołanych Madeja i Mączyńskiego co najmniej szokuje. Ten pierwszy może odgrywać rolę przebierańca (tak, jak np. Gliwa w Lubinie), ten drugi już zobaczył "jak to jest" w reprezentacji, więc nie powinien być już powoływany. No chyba, że selekcjoner widzi w nim coś czego zwykły śmiertelnik nie potrafi zauważyć. Jeżeli tak, to przepraszam i życzę powodzenia.

Kadra wygląda jak wygląda, mogło być gorzej. Ale z drugiej strony (co wydaje się ekstremalnych stwierdzeniem) mogło być lepiej. Brakuje mi tu kilku piłkarzy z reprezentacji Dorny. To oni powinni być powołani, bowiem za kilka lat mogą stanowić o sile naszej kadry. Na minus też powołania dla: Wilusza, Pawłowskiego, Plizgi, Mączyńskiego i Madeja. Trzeba mieć jakiś plan na kadrę, boję się że Nawałka go nie ma...

A tak już na koniec chciałbym Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku. Każdy robi sobie jakieś postanowienia, ja nie jestem inny i też coś postanawiam. Będę się starał tutaj coś wrzucać przynajmniej raz w tygodniu. Na moim blogu niedługo powinny się pojawić jakieś konkursy, może video-blog... czas pokaże.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz