Sezon 2012/13 T-Mobile Ekstraklasy dobiegł końca. Mistrzem została po siedmiu latach Legia Warszawa. Z ligi spadają GKS Bełchatów i Polonia Warszawa. Był to sezon pełen emocji, zwrotów akcji, przepięknych bramek i nie mniej uroczych kiksów. Rozpoczęcie kolejnego, zreformowanego sezonu, nastąpi 17 lipca. Już czuję w kościach, że ten czas będzie mi się okropnie dłużył.
Legia Warszawa mistrzem
To był niewątpliwie ich sezon, co potwierdzili zdobyciem podwójnej korony. Co prawda wiosna była gorsza w ich wykonaniu niż jesień, jednak wystarczyło im to do zdobycia Mistrzostwa Polski. Nową jakość do zespołu wniósł nowy prezes, Pan Leśnodorski. Zimą przeprowadził kilka transferów, które niewątpliwie pomogły w zdobyciu dubletu. Jego decyzje personalne były bardzo ryzykowne i odważne. Odsunięcie od drużyny Ljuboii w najważniejszym momencie sezonu było tego najlepszym przykładem. Na szczęście Legia miała Gruzina Dvalishviliego, który w 100% zastąpił Serba.
Wszystko wygląda ładnie, ale już coś zaczyna się sypać. Mam tu na myśli syndrom Mistrza Polski. W ostatnich latach klub, który zdobywał tytuł i na drugi rok grał w eliminacjach do Ligi Mistrzów osłabiał się. Niestety Legia już zaczyna to robić, kilka dni temu Artur Jędrzejczyk zamienił Warszawę na Krasnodar. Jak się okazało, dostał sześciokrotną podwyżkę. Co prawda prezes zapowiada wzmocnienia (między innymi w defensywie), ale Jędza był kluczowy dla defensywy. Ciężko będzie nowemu defensorowi wkomponować się w styl gry "Wojskowych". Coraz głośniej mówi się też o odejściu Jakuba Koseckiego do Hiszpanii. Sam zainteresowany nie zaprzecza tym doniesieniom, muszę przyznać że Kosa pasowałby do ligi hiszpańskiej jak nigdzie indziej.
Sam prezes Leśnodorski nie oczekuje awansu do Ligi Mistrzów w nadchodzącym sezonie, jego celem jest faza grupowa LE. Stwierdził, że drużyny nie zbuduje się w kilku oknach transferowych. Moim zdaniem potrzebny jest czas. Pierwsze, co Legia powinna zrobić to regularne kwalifikacje do europejskich pucharów. To będzie gwarantem poprawienia ich rankingu i rozstawienia w kolejnych rundach eliminacyjnych. Także przestrzegam przed huraoptymizmem, faza grupowa Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie będzie sensacją.
Lech Poznań vice-mistrzem
Chyba doczekaliśmy się czasów, kiedy to mamy dwa mocne kluby w Polsce. Legia i Lech wyraźnie górują nad resztą stawki co udowadnia tabela. Lecz gdyby Kolejorz był skuteczniejszy u siebie, koronacja nastąpiłaby w Poznaniu. Ogromnym plusem Lecha jest to, że zaufał trenerowi Mariuszowi Rumakowi. Kilkukrotnie noga temu młodemu szkoleniowcowi się powinęła, jednak wzorem Manchesteru United Rumak wciąg jest trenerem Kolejorza. W niedalekiej przyszłości może to dać wymierne efekty w postaci dobrej gry w europejskich pucharach czy też Mistrzostwa Polski.
Kolejnym pozytywnym aspektem drużyny z Wielkopolski jest to, że już się wzmacnia. Zakontraktowany jest już Szkocki obrońca Barry Douglas. Na dłużej w Poznaniu zostanie Węgier Lovrencsics, który został definitywnie wykupiony z Lombardu Papa. I to zapewne nie koniec letnich wzmocnień, dużo mówi się o ściągnięciu Szymona Pawłowskiego z Zagłębia Lubin. Jeżeli chodzi o transfery w drugą stronę, to niemal pewne jest już odejście Toneva. Prawdopodobnie pieniądze ze sprzedaży Bułgara zostaną zainwestowane w kupno reprezentanta Polski (Pawłowskiego).
Jeżeli chodzi o europejskie puchary, to Lech jest w bardzo korzystnej sytuacji. Mimo zeszłorocznego nieudanego występu w kwalifikacjach do LE, Kolejorz będzie rozstawiony we wszystkich rundach eliminacji. To znaczy, że zawsze będzie trafiała na teoretycznie łatwiejszego rywala. Rok temu było to samo, niestety AIK był przeszkodą nie do przejścia. Mam nadzieję, że ludzie związani z Lechem wyciągnęli wnioski z tamtej porażki i na jesień znowu zobaczymy Kolejorza na europejskich arenach.
Co zapamiętam z sezonu 12/13?
Pierwsze co mi będzie zawsze przychodzić na myśl, to rywalizacja między Lechem Poznań i Legią Warszawa o tytuł Mistrza Polski. Szczególnie wiosna była niesamowita i (w ostatecznym rozrachunku) nieudana pogoń Kolejorza. Meczem sezonu dla mnie było spotkanie na Łazienkowskiej pomiędzy wcześniej wymienionymi klubami. Zwycięstwo 1:0 Wojskowych znacznie przybliżyło ich do tytułu. W konsekwencji dość niespodziewanie, tydzień później Legioniści cieszyli się z tryumfu.
Ogromne wrażenie wywarła na mnie gra Polonii Warszawa. Pamiętam ich pierwszy mecz, w którym połowa składu była dla mnie anonimowa. A grali wtedy wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk. Skończyło się niemałą niespodzianką, Czarne Koszule wygrały wtedy 3:1. Po odejściu prezesa Wojciechowskiego wydawało się, że Polonię czekają same porażki i spadek. Jednak ta teoria szybko stała się nieaktualna. Sezon 12/13 był dla Polonii z jednej strony bardzo dobry, a z drugiej strony nie. Mając na uwadze problemy z jakimi borykał się klub z Warszawy, trzeba przyznać że szóste miejsce na koniec robi wrażenie. Niestety prezes Król nie postarał się, i przez jego niefrasobliwość Polonia Warszawa upadła. Oczywiście klub nadal będzie istniał, jednak przyszły sezon zaczną od trzeciej bądź czwartej ligi. Z tego wszystkiego najbardziej szkoda mi tych młodych chłopaków, którym się bardzo chciało grać. A że pokazali się z bardzo dobrej strony to nie powinni mieć problemów ze znalezieniem nowego klubu na poziomie T-Mobile Ekstraklasy.
Ostatnia rzecz, to walka o utrzymanie. To co wiosną pokazało Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Bełchatów zasługuje na słowa uznania. Gdyby sporządzić tabelę, na którą składałyby się mecze wiosenne to Podbeskidzie i GKS byłyby na bardzo wysokich miejscach. Jednak tragiczna jesień spowodowała jedynie walkę o utrzymanie. Smaczku dodał fakt, że Polonia nie dostała licencji na grę w T-Mobile Ekstraklasie. Gdyby do tego nie doszło, do Bełchatowa dziś dołączyłby Ruch Chorzów który rozgrywki skończył na przedostatnim miejscu. Mi osobiście jest szkoda GKS-u, pokazali wiosną że potrafią grać w piłkę. Niestety, jak już wcześniej wspomniałem, tragiczna jesień nie pozwoliła się utrzymać.
Dziś odbyła się gala, na której wręczono nagrody dla najlepszych osobistości T-Mobile Ekstraklasy:
Bramkarz sezonu: Emilijus Zubas (GKS Bełchatów)
Odkrycie sezonu: Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa)
Obrońca sezonu: Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa)
Fair play: Górnik Zabrze
Pomocnik sezonu: Sebastian Mila (Śląsk Wrocław)
Trener sezonu: Jan Urban (Legia Warszawa)
Napastnik sezonu: Robert Demjan (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Piłkarz sezonu: Robert Demjan (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Gol sezonu: Przemysław Kaźmierczak (Śląsk Wrocław) z meczu z Ruchem
Wszystko wygląda ładnie, ale już coś zaczyna się sypać. Mam tu na myśli syndrom Mistrza Polski. W ostatnich latach klub, który zdobywał tytuł i na drugi rok grał w eliminacjach do Ligi Mistrzów osłabiał się. Niestety Legia już zaczyna to robić, kilka dni temu Artur Jędrzejczyk zamienił Warszawę na Krasnodar. Jak się okazało, dostał sześciokrotną podwyżkę. Co prawda prezes zapowiada wzmocnienia (między innymi w defensywie), ale Jędza był kluczowy dla defensywy. Ciężko będzie nowemu defensorowi wkomponować się w styl gry "Wojskowych". Coraz głośniej mówi się też o odejściu Jakuba Koseckiego do Hiszpanii. Sam zainteresowany nie zaprzecza tym doniesieniom, muszę przyznać że Kosa pasowałby do ligi hiszpańskiej jak nigdzie indziej.
Sam prezes Leśnodorski nie oczekuje awansu do Ligi Mistrzów w nadchodzącym sezonie, jego celem jest faza grupowa LE. Stwierdził, że drużyny nie zbuduje się w kilku oknach transferowych. Moim zdaniem potrzebny jest czas. Pierwsze, co Legia powinna zrobić to regularne kwalifikacje do europejskich pucharów. To będzie gwarantem poprawienia ich rankingu i rozstawienia w kolejnych rundach eliminacyjnych. Także przestrzegam przed huraoptymizmem, faza grupowa Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie będzie sensacją.
Lech Poznań vice-mistrzem
Chyba doczekaliśmy się czasów, kiedy to mamy dwa mocne kluby w Polsce. Legia i Lech wyraźnie górują nad resztą stawki co udowadnia tabela. Lecz gdyby Kolejorz był skuteczniejszy u siebie, koronacja nastąpiłaby w Poznaniu. Ogromnym plusem Lecha jest to, że zaufał trenerowi Mariuszowi Rumakowi. Kilkukrotnie noga temu młodemu szkoleniowcowi się powinęła, jednak wzorem Manchesteru United Rumak wciąg jest trenerem Kolejorza. W niedalekiej przyszłości może to dać wymierne efekty w postaci dobrej gry w europejskich pucharach czy też Mistrzostwa Polski.
Kolejnym pozytywnym aspektem drużyny z Wielkopolski jest to, że już się wzmacnia. Zakontraktowany jest już Szkocki obrońca Barry Douglas. Na dłużej w Poznaniu zostanie Węgier Lovrencsics, który został definitywnie wykupiony z Lombardu Papa. I to zapewne nie koniec letnich wzmocnień, dużo mówi się o ściągnięciu Szymona Pawłowskiego z Zagłębia Lubin. Jeżeli chodzi o transfery w drugą stronę, to niemal pewne jest już odejście Toneva. Prawdopodobnie pieniądze ze sprzedaży Bułgara zostaną zainwestowane w kupno reprezentanta Polski (Pawłowskiego).
Jeżeli chodzi o europejskie puchary, to Lech jest w bardzo korzystnej sytuacji. Mimo zeszłorocznego nieudanego występu w kwalifikacjach do LE, Kolejorz będzie rozstawiony we wszystkich rundach eliminacji. To znaczy, że zawsze będzie trafiała na teoretycznie łatwiejszego rywala. Rok temu było to samo, niestety AIK był przeszkodą nie do przejścia. Mam nadzieję, że ludzie związani z Lechem wyciągnęli wnioski z tamtej porażki i na jesień znowu zobaczymy Kolejorza na europejskich arenach.
Co zapamiętam z sezonu 12/13?
Pierwsze co mi będzie zawsze przychodzić na myśl, to rywalizacja między Lechem Poznań i Legią Warszawa o tytuł Mistrza Polski. Szczególnie wiosna była niesamowita i (w ostatecznym rozrachunku) nieudana pogoń Kolejorza. Meczem sezonu dla mnie było spotkanie na Łazienkowskiej pomiędzy wcześniej wymienionymi klubami. Zwycięstwo 1:0 Wojskowych znacznie przybliżyło ich do tytułu. W konsekwencji dość niespodziewanie, tydzień później Legioniści cieszyli się z tryumfu.
Ogromne wrażenie wywarła na mnie gra Polonii Warszawa. Pamiętam ich pierwszy mecz, w którym połowa składu była dla mnie anonimowa. A grali wtedy wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk. Skończyło się niemałą niespodzianką, Czarne Koszule wygrały wtedy 3:1. Po odejściu prezesa Wojciechowskiego wydawało się, że Polonię czekają same porażki i spadek. Jednak ta teoria szybko stała się nieaktualna. Sezon 12/13 był dla Polonii z jednej strony bardzo dobry, a z drugiej strony nie. Mając na uwadze problemy z jakimi borykał się klub z Warszawy, trzeba przyznać że szóste miejsce na koniec robi wrażenie. Niestety prezes Król nie postarał się, i przez jego niefrasobliwość Polonia Warszawa upadła. Oczywiście klub nadal będzie istniał, jednak przyszły sezon zaczną od trzeciej bądź czwartej ligi. Z tego wszystkiego najbardziej szkoda mi tych młodych chłopaków, którym się bardzo chciało grać. A że pokazali się z bardzo dobrej strony to nie powinni mieć problemów ze znalezieniem nowego klubu na poziomie T-Mobile Ekstraklasy.
Ostatnia rzecz, to walka o utrzymanie. To co wiosną pokazało Podbeskidzie Bielsko-Biała i GKS Bełchatów zasługuje na słowa uznania. Gdyby sporządzić tabelę, na którą składałyby się mecze wiosenne to Podbeskidzie i GKS byłyby na bardzo wysokich miejscach. Jednak tragiczna jesień spowodowała jedynie walkę o utrzymanie. Smaczku dodał fakt, że Polonia nie dostała licencji na grę w T-Mobile Ekstraklasie. Gdyby do tego nie doszło, do Bełchatowa dziś dołączyłby Ruch Chorzów który rozgrywki skończył na przedostatnim miejscu. Mi osobiście jest szkoda GKS-u, pokazali wiosną że potrafią grać w piłkę. Niestety, jak już wcześniej wspomniałem, tragiczna jesień nie pozwoliła się utrzymać.
Dziś odbyła się gala, na której wręczono nagrody dla najlepszych osobistości T-Mobile Ekstraklasy:
Bramkarz sezonu: Emilijus Zubas (GKS Bełchatów)
Odkrycie sezonu: Bartosz Bereszyński (Legia Warszawa)
Obrońca sezonu: Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa)
Fair play: Górnik Zabrze
Pomocnik sezonu: Sebastian Mila (Śląsk Wrocław)
Trener sezonu: Jan Urban (Legia Warszawa)
Napastnik sezonu: Robert Demjan (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Piłkarz sezonu: Robert Demjan (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Gol sezonu: Przemysław Kaźmierczak (Śląsk Wrocław) z meczu z Ruchem
Wolałbym gdyby spadła Pogoń Szczecin, a nie GKS :) Dla mnie trenerem roku jest Brosz z Piasta. Ciekawe gdzie przejdzie Demjan, a Legia? cóż... runda wiosenna wydaje mi się nieco słabsza i bez tego charakterystycznegobłysku, więc nie wróżę im wielkiej kariery w pucharach. Osłabienia - brak Ljuboji, Jedrzejczyka nie muszą robić wrażenia, bo jest ich kim zastąpić, ale to jest słaba polityka.
OdpowiedzUsuń